Wielki powrót!!!

Nie było mnie tu ponad pół roku, szczerze to zapomniałam hasła i wreszcie teraz metodą prób i błędów udało mi się.

Nikt raczej się za mną nie stęsknił, bo nigdy nie pisałam tu nic ważnego uwagi, ale... Jestem po maturze, zdałam ją naprawde bardzo dobrze (czy komuś chce się w to wierzyć czy nie). I teraz mam już wakacje. Na jedne studia się dostałam czekam jeszcze na wyniki na drugiej uczelni. Ktomu trudno w to uwierzyć to... trudno. Mnie to nie obchodzi. Nie żałuje poprzednich lat, naprawde dobrze się bawiłam i bedę o tym opowiadać swoim dzieciom i wnukom, ale najwidoczniej tak miało być.

Jak zawsze to ja jestem tą złą i niedobrą, ale szczerze nie obchodzi mnie to co sobie myślą inni. Już niedługo wyjerzdzam, najpier Anglia, służbowy wyjazd z pracy, a potem przeprowadzka do Warszawy, na stałe. Postanowiłam już nie wracać do rodzinnego miasta (nie lucząc świąt i musowych wypraw po jedzenie do babci do czasu kiedy nie znajdę naprawdę dobrej pracy.  

To tyle. Następna notka za pól roku :*