Archiwum luty 2005


lut 28 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

Byłam dzisiaj u lekarza i tak jak myślałam nic mi nie powiedział. Nie dość że czekałam dwie godziny (bo szanowna pani doktor zrobiła sobie rano przerwę, bo miała jakąś ważną sprawę) to jeszcze musiałam ją prosić o skierowanie do kardiologa. Jak ja nienawidze polskiej służby zdrowia grrr........... A w piątek jeszcze czeka mnie stanie w szpitali dziecięcym, gorzej być nie może. A jednak może. Nie mogę ściagnąc żadnych nowych KAT-TUN!!!!!!! Świat jest niesprawiedliwy. "Special Medley" ta dziewczyna która tańczy z chłopakami jest śliczna i ma taką siwtną figurę, ale zaraz, chwileczkę tu jest Jin, Kame, Junno wygląda ślicznie, Maru bez koszulki, Koki w idootycznym kapeluszu....a gdzie Ueda-chan. Nie możliwe. A jednak ta laska w kowbojskim świecącym kapeluszu to Ueda. I w ten sposób stwierdzam że ideałem mojej kobiecej urody jest facet- Ueda Tatsuya._-_'.

PS. Zrobiłam przeblowanie w swoim pokoju.

PS2. KAT-TUN zaczęły się ściągać :]

malkawianka : :
lut 24 2005 Bez tytułu
Komentarze: 3

Dni mijaja, a apokalipsa oddala się coraz bardziej. Chyba jedak troszkę przesadziłam. W sumie nie było tak źle (no ale jak się jest histerykiem to się ze wszystkiego robi problem). Nadrobiłam wszystkie zaległości ( tylko nie z łaciny-nie czepiajcie się to durny przedmiot). A ostatnie dni spedzam na uczeniu się angielskiego i biologi (bo na tych przedmiotach zaczeło mi zależeć. Tak wogółe to zaczeło mi zależeć na wszystkim (zwłaszcza po tym jak Kao i Yo się na mnie wydarły, a Yo mnie spoliczkowała). Dostałam karę za uciekanie ze szkoły (zwichnięta rękę, bo na lidzie się poślizgnęłam i SoulSeek mi padł _-_). Ale jakoś się nie smucę, poradze sobie. Wczoraj i dzisiaj miałam czas świetowania urodzin Kame (z KAT-TUN- 19 urodzinki w moim wieku @^_^@), a dzisiaj Kirito urata z Pierrot i Shinya Z Dir en Grey. Potajemnie urządzam w mim pokoju, razem z moim kotem przyjęcia (sama bo nie ma czasu żeby się spotkać). Kończe i wracam do szklanki mineralnej wody i moich zeszytów z anglika i biologi, ja jak straczy czasu to poczytam jeszcze fiki.

malkawianka : :
lut 19 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

Tragedia goni tragedię. Nieszczęście, nieszczęście. Madchodzi upragniony czas wolny, ale człowiek i tak nie może odpocząć. Zmuszony jest do ślęczenia nad opasłymi książkam, które nie zawsze są takie mądre, nadrabia zaległe materiały z biologi, historii, polskiego, angielskiegi i niemieckiego. Nawet próbuje zrozumieć matematykę, ale mimo szczerych chęci i zapału nic z tego nie wychodzi. Wkońcu zostajke wyciagniety na mróz, niby to w szczytnym celu, i włuczy siępo centrum miasta za odpowiednim prezentem dla "bardzo lubianych" ciotki i wujka. Na szczeęście znajduje też coś dla siebie co potrafi poprawić mu humor, mały nie zrozumany dla wielu duperel. Wraca do domu z chcęcią odpłynięcia w świat marzeń, ale okrutna rzeczywistaść sciąga go spowrotem na czarne dno. Musi iść do swojej drugiej jakże "kochanej" ciotki. Co mu pozostaje, ubrać ciepłe ciuchy, czapkę na głowę i uzbroić się w cierpliwość. W takich momentach nawet Kattuny nie są w stanie poprawić mu humoru (Ueda jak mogłeś!!). Ani przystojni japończycy, ani stara miłość do anime z lat dzieciństwa. Co jeszcze go czeka.

malkawianka : :
lut 17 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

Świat się kończy, ale nie tak jak przewiduje apokalipsa. To powolny koniec, zaczyna od uczniów. Biedni ludzie muszą męczyć się czasem go 8 godzin w szkole od godzin porannych. Zmuszeani są do wychodzenia ze swoich cieplutkich łużeczek, na ponad 15 stopniowy mróz. Potem siedzą w zimnych salach pozbawienia jakiej kolwiek ochrony i słuchają niby to mądrych ludzi któzy trują im przez 45 minut, że jesteśmy niczym i ze i tak niczego się nie nauczymy. Mówią że najlepiej by było jakbysmy nie przychodzili. A kiedy my korzystamy z ich rady, robi się jeszcze gorzej, bo wtedy zaczyna się narzekanie na to że nic nie umiemy bo nie chodzimy na lekcje. A na h&^&^ mi wogóle matma, nie musze dobrze "rachowac" skoro żyją w dobie koputerów i kalkulatorów. Ale żeby tylko matma była ich zmartwieniem, nie, zostaje jeszcze niemiecki z idioatą od którego sami widzą więcej, durna łacina która do niczego w życi im się nie przyda, chemia której chocby nie wiem jak się starali i tak nie zrozumieją no i jeszcze ten pie^% solony w-f. Ludzie nie mogą mieć wszystkiego, albo mózg, albo kondycja fizyczna. Szczęsliwi ci którzy posiadają obie te zdolności. Ale i to nie jest jeszcze koniec ich cietrpień. Rodzinny dom który powinien być dla nich schronieniem, wydaje się jeszcze dzikszy niż świat na zewnątrz. Codzienna rywalizacja, o dostęp do środków masowego przekazu, które stanowią jedyną ucieszkę od rzeczywistości,ucieczka przed krwiożerczym tygrysem czekającym za korzdym rogiem. Napełnianie swoich małych gółwek setkami niepotrzebnych informacji i uswiadamianie sobie że nawet jeśli bedziesz sięstarał jak możesz to i tak nic nie osiagniesz, bo zawsze znajdzie się więkrza od ciebie ryba. Próbujesz szukać pomocy, ale nie możesz jej znaleśc bo gdzie się nie odwrócisz inni też jej szukają. 

malkawianka : :
lut 09 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

Jeśli Kao bedzie miała czas i chęci to blog może jutro wyglądać inaczej.

KAO PROSZE ZNAJDZ CHWILKĘ DLA SHIN!

malkawianka : :